Witajcie!
Ale zimno jest już. Nie wiem jak mam się ubierać już. Powoli muszę zacząć kompletować moją jesienno-zimową garderobę. W sumie cieszę się, że jesień już tak blisko, bo moi znajomi wracają do miasta i w końcu będę mogła poświęcić im więcej czasu. Trochę boję się studiów, które tak szybko się zbliżają, ale myślę, że dam sobie radę. Przynajmniej mam taką nadzieję. Muszę nadrobić też książkowe zaległości, których mam naprawdę wiele.
Dzisiaj o produkcie zapowiadającym już chłodniejsze dni i zmianę upodobań zapachowych. W mojej łazience jeszcze roi się od owocowych zapachów żeli pod prysznic, ale powoli zaczynam wszystko zmieniać.
Producent:
ŻEL POD PRYSZNIC PEELINGUJĄCY o pomarańczowo - kawowym zapachu, który pobudza. Polecany do codziennej pielęgnacji i mycia ciała dla osób, które pragną mieć jędrne i gładkie ciało oraz lubią kuszące zapachy.
Jak działa?
Drobiny ziaren kawy + Caffeine-SLIM complex
- Idealnie usuwa obumarłe komórki naskórka.
- Wspomaga walkę ze "skórką pomarańczową"
- Wygładza, ujędrnia i uelastycznia skórę.
- Poprawia ukrwienie skóry.
- Zwiększa skuteczność preparatów antycellulitowych oraz modelująco-wyszczuplających.
Jak stosować?
Żel peelingujący rozprowadzić na zwilżonej skórze ciała, a następnie okrężnymi ruchami wykonać delikatny masaż. Dokładnie spłukać wodą.
Produkt dostajemy w zgrabnej tubie, która nie wyślizguje się z rąk podczas kąpieli. Zamknięcie na "klik" czyli moje ulubione. Szata graficzna prosta i schludna, mi się podoba. Opakowanie jak najbardziej na plus. Zapach jak dla mnie jest odrobinę chemiczny. Najpierw czujemy przyjemny zapach delicji pomarańczowych, a za chwilę sama chemia. Prawie nie czuję zapachu kawy.
Co do zaleceń producenta o używaniu peelingu to mam dość duże zastrzeżenia. Kupując ten produkt myślałam sobie, że będzie bardzo delikatny i nada się do codziennych kąpieli z delikatnym masażem. Wzięłam go ze sobą na wyjazd. Jakie było moje zdziwienie podczas pierwszego użycia.. Ten żel to całkiem dobry zdzierak! I na pewno nie do codziennego stosowania (chyba, że lubicie takie mocne zdzieranie codziennie).
Skóra po zastosowaniu faktycznie jest gładka, a martwy naskórek usunięty. Oczywiście pomijam biadolenie producenta o zmniejszaniu cellulitu, może z ćwiczeniami faktycznie coś by ta pomógł. Skóra rzeczywiście jest jędrniejsza po jego użyciu. Jeśli będziemy bardzo delikatnie masować faktycznie można go używać jako żelu peelingującego, bo lekko się pieni. Ja osobiście będę go używać jako normalnego peelingu, bo świetnie się sprawdza w tej dziedzinie, znacznie lepiej niż do tego, do czego poleca nam go producent.
Zetknęłyście się już z nim? Co sądzicie?
Zapraszam także na facebook'owe rozdanie - KLIK!!
Buziaki! :*
Ogólnie lubię peelingi Perfecty ;)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, tylko szkoda, ze ta chemia w zapachu
OdpowiedzUsuńbardzo szkoda ;/
UsuńNajlepsze peelingi to te z Joanny, zapach gruszki najlepszy ;>
OdpowiedzUsuń❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿
OdpowiedzUsuńJa lubie peelingi, moja skora jest tak sucha, ze musze go uzywac dosyc czesto.
Swietna recenzja! <3