środa, 12 marca 2014

Eucerin, skóra wrażliwa, pH5 olejek pod przysznic dla suchej skóry.

Witajcie kochane! ;*
Tak, przeżyłam ten trening i miałam być wczoraj, ale tak się stało, że przyjaciółka miała urodziny i nie mogłam nie pójść. Zresztą niektóre sprawy doprowadzają mnie do szału i po prostu czasem nawet nie mam siły Wam trochę po marudzić, a poza tym nie chcę. Jestem osobą pozytywnie nastawioną do życia i jakoś tak staram się jak mogę aby jak najwięcej się uśmiechać ;)

Przejdźmy do bohatera dzisiejszego postu, a mianowicie o olejku pod prysznic Eucerin.

Od producenta:

Skóra wrażliwa wymaga specjalnej pielęgnacji. Naukowcy z Centrum Badań Eucerin stworzyli specjalnie dla potrzeb suchej i wrażliwej skóry Eucerin pH5 Olejek pod prysznic, który:
  • łagodnie oczyszcza skórę za pomocą delikatnej piany,
  • zawiera unikalną ormułę Eucerin pH5 EnzymeProtection (ochrona enzymów)
  • zostawia na skórze ochronną warstwę lipidową.
Rezultat: Ochrona przed wysuszeniem skóry. Aksamitnie gładka skóra nawet przy częstym myciu.


Rzadko kiedy używam olejków, ale po przykrym spotkaniu z mandarynkową Baleą, która spowodowała u mnie swędzenie skóry i zaczerwienienia zwłaszcza na udach nie wahałam się ani chwili, kiedy w SP mogłam dostać ten produkt 20 zł taniej. Podejrzewam, że w cenie regularnej bym go nie kupiła. 35 zł za 200 ml to jest bardzo dużo nawet jeśli produkt jest wydajny. Jednak dostałam go za 15 zł, a miałam wtedy pieniądze, więc stwierdziłam, że co mi tam, a nóż pomoże!

Pomógł? I to jak! Od razu pozbyłam się okropnego uczucia swędzenia, do tego skóra została lekko nawilżona i ukojona. Lekko się pieni, a mimo wystarczy nieduża ilość produktu aby umyć całe ciało. Kupiłam go w październiku i zużyłam kilka dni temu, jednak muszę podkreślić, że nie używałam go codziennie. Sięgałam po niego kiedy miałam ochotę, więc nie wypowiem się na temat jego wydajności przy codziennym używaniu. Co mi się nie spodobało to to, że uczucie nawilżenia jest chwilowe i i tak po kąpieli trzeba sięgnąć po masło czy też balsam do ciała. 

Jeśli chodzi o zapach to pachnie dokładnie tak jak produkty dla dzieci i w tym momencie zdałam sobie sprawę, że jestem głupia i mogłam sięgnąć po jakiś produkt dla dzieci. Jednak nie żałuję, że wypróbowałam ten produkt. Czasem potrzebna jest odrobina nowości. 

Dla zainteresowanych INCI:
Glycine Soja, MIPA-Laureht Sulfate, Ricinus Communis, Laureth-4 Cocamide DEA, Poloxamer 101, Parfum, Panthenol, Bisabololm Lanolin Alcohol, Citric Acid, Diammonium Citrate, Aqua, Propyl Gallate, BHT, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal, Limonene Coumarin, Benzyl Salicylate.


A Wy jak sobie radzicie z podrażnioną skórą?

Pozdrawiam, Vajlet :*

3 komentarze:

  1. Przydałby mi się taki olejek :) ale szkoda, że nawilżenie jest krótkotrwałe.

    OdpowiedzUsuń
  2. o myślę że na lato to jest fajny produkt :)

    OdpowiedzUsuń