Witajcie kochane! :*
Nie wiem, nigdy więcej nie będę pisać, że postaram się być regularnie na blogu, bo mi to najnormalniej w świecie nie wychodzi. Jestem zbyt zmęczona, żeby pisać, ale za to mam czas na czytanie Waszych recenzji :)
Dobra, przejdźmy do dzisiejszego posta, a mianowicie projektu denko. Jestem zadowolona, mimo, że nie ma tak wielu produktów to zużywałam je systematycznie bez otwierania nowych butelek, więc osiągnęłam wielki sukces jak na siebie. Lubię poniuchać nowe zapachy. Muszę też zrobić bilans pieniędzy wydanych w lipcu, ale o tym kiedy indziej.
Luksja, płyn do kąpieli, Blueberry Muffin - na początku zapach mi się podobał, ale na lato był za ciężki. Chociaż czasem lubiłam po powrocie do domu zrobić sobie kąpiel właśnie z dodatkiem tego płynu. Nie wiem czy do niego wrócę, bo czeka mnie jeszcze dużo innych płynów do przetestowania.
Isana, szampon z witaminami - taki sobie średni szampon za bardzo niską cenę, bo kupiłam go w promocji za bodajże 4 zł jako szampon do oczyszczania i nie sprawdził się w tej kwestii. Włosy mi się szybciej po nim przetłuszczały, zdecydowanie nie i nie.
Venus, żel do golenia - jestem na nie, znam lepsze żele, które pozostawiają nogi gładkie, a poza tym nie mają takiej dziwnej pompki. Nie kupię więcej.
Vichy Puerte Thermale, płyn micelarny - bardzo dobry micelek, za przestępne pieniądze w promocji (o. 20 zł). Cena standardowa to ok. 40 zł, dla mnie trochę dużo, ale micel sam w sobie bardzo dobrze zmywał makijaż i będę za nim tęsknić.
Isana, żel pod prysznic melon&gruszka - mój ulubiony z żeli Isany, kolejny w zapasie! [recenzja]
Yves Rocher, Jardins du Monde, ziarna kawy - kolejny z moich prysznicowych ulubieńców, staram się mieć zawsze w swoich zapasach. Muszę się udać do YR, bo moje nowe zamówienie nie obejmowało tego żelu, ale na pewno kupię nie raz!
BingoSpa, czekoladowo-brzoskwiniowe serum do mycia ciała i włosów - dla mnie za chemiczny zapach, nie kupię ponownie. [recenzja]
Marion, żel do mycia twarzy - fajny żel do mycia, ale nie widziałam go nigdzie w sklepach, nie wiem czy kupię, bo jeszcze dużo żeli przede mną, poza tym na razie mam zapas. [recenzja]
Propodia codzienny spray do ochrony stóp - bardzo dobry produkt, jednak trochę drogi i niewydajny.
Garnier winogronowe mleczko do demakijażu, starczył mi na długo, ale nie kupię ponownie, bo jak mam być szczera to wolę moje mleczko ogórkowe z Ziaji, ale czasem trzeba czymś je zastąpić.
Jantar - sławna odżywka na wypadanie włosów. U mnie nie robi nic innego poza przetłuszczaniem i wylałam większość opakowania. Bubel!
Dermedic - nie wypowiem się na temat micela, ponieważ SP zrobiło mnie w konia i dało przeterminowany produkt. [klik]
YR krem odżywczy do stóp - drogi, mała pojemność, wydajność też średnia, a działania nie zauważyłam przy moich wymagających stopach.
YR, Flower Party - przyjemne perfumy, ale już pod koniec nie mogłam ich używać, bo zapach mi się konkretnie znudził.
Joanna Sensual, plastry do depilacji twarzy - dobrze radziły sobie z wąsikiem i generalnie jestem z nich zadowolona, mam teraz inną wersję.
Essence My Skin - to akurat bubel, który wyrzucam, bo niemiłosiernie się roluje.
Pomadka Nivea - nie kupię, bo po prostu nic nie robiła z moimi ustami.
Bourjois puder - dla mnie za słaby, potrzebuję porządnego zmatowienia, na długi czas. A on nie dawał sobie rady. Znacie jakiś produkt, który będzie matował chociaż na ok. 8 godzin?
A jak Wasze denka? Mam nadzieję, że w sierpniu będzie jeszcze lepiej.
Teraz uciekam i idę czytać, spodziewajcie się mnie o każdej porze dnia i nocy.
Buziaki! :*
u mnie Jantar działał i nie przetłuszczał włosów. wręcz przeciwnie były dłużej świeże.
OdpowiedzUsuńno to dobrze :) u mnie niestety się nie sprawdził :|
UsuńA mnie kusi ten płyn o zapachu jagodowego ciasta, na wielu blogach był już wychwalany :)
OdpowiedzUsuńjest super na zimę, serio :)
Usuńpłyn micelarny z Vichy wygląda interesująco, bardzo lubię peeling z perfecty ;))
OdpowiedzUsuńz ręką na sercu mogę polecić Ci puder bambusowy, świetnie matuje, żaden kosmetyk nie może się z nim równać! jeśli jesteś zainteresowana sprawdź post na moim blogu.
Od dawna nie kupuje plastrów do depilacji twarzy, kupuję normalne duże opakowanie i tnę je na paseczki i przez to jest bardziej wydajne :)
OdpowiedzUsuńnie myślałam o tym, ale chyba skorzystam z Twojej rady :)
UsuńMam Jantar, ale kiepsko mi idzie regularne wcieranie (na razie) :(
OdpowiedzUsuńteż tak miałam z Jantarem, ale kupiłam tonik Agafii jakoś lepiej mi idzie ;)
Usuńu mnie Jantar też kompletnie się nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńsporachne :P
OdpowiedzUsuńz tego wszystkiego stosouję tylko żele isany,obecnie mam 2 zapachy,ale juz wiem,ze pozostanę z tą marką jesli chodzi o żele na dłużej
u mnie są właśnie te dwa żele na zmianę zazwyczaj, czasem wpadną inne, ale to są te, do których tak chętnie wracam :)
OdpowiedzUsuńSpore denko. u mnie w lipcu bez rewelacjil..
OdpowiedzUsuńU mnie Jantar sprawdza się, stosuję go od jakiegoś czasu i widzę poprawę:)
OdpowiedzUsuńgratuluję denka, mam ten żel pod prysznic o zapachu kawy i również go lubię :)
OdpowiedzUsuńspore denko!
OdpowiedzUsuń