Witajcie po raz drugi ;*
Niestety przez grudzień zaniedbałam bloga i w styczniu też średnio mi idzie dodawanie postów, więc w weekendy postaram się dodawać 2 wpisy dziennie. Nie wiem co mi z tego wyjdzie, ale spróbuję chociaż. Więc drugi wpis będzie o żelu pod prysznic Isana o zapachu melon i gruszka.
Moja opinia: Żel jest bardzo przyjemny w użyciu ta jak reszta żeli Isany, ale dzięki zawartym perełkom trochę lepiej nawilża. Skóra jest gładka, ale mimo wszystko wymaga nawilżenia. Ja i tak mam nawyk nawilżania skóry. Do tego ten przyjemny zapach. Szczerze mówiąc czuję o wiele bardziej gruszę niż melona. Zapach jest świeży i pobudza po całym, męczącym dniu. Wydaje mi się, że jest lepszy na lato, ale na zimę też jest przyjemny, jakaś odmiana dla waniliowych i cynamonowych zapachów. Kosztuje grosze. Jest średnio wydajny. Zazwyczaj używam gąbki do mycia, jednak ze względu na te perełki postanowiłam jej nie używać i tylko widzę jak zawartość z dnia na dzień jest coraz mniejsza. Myślę, że do końca miesiąca spokojnie się skończy. Jednak za tę cenę można wybaczyć mu niedoskonałość jeśli chodzi o wydajność. Myślę, że jeszcze do niego wrócę, bo bardzo spodobał mi się zapach, jednak na razie mam zapas żeli pod prysznic i tak szybko to ich nie zużyję.
Miałyście? Lubicie?
Nie miałam,ale zapach gruszki bardzo mnie ciekawi i jeszcze te perełki.. ;) Szkoda,że nie jest wydajny,ale zgadzam się z Tobą ,że skoro jest taniutki to można mu to wybaczyć ;))
OdpowiedzUsuńlubię żele z Isany:)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńJa miałam w butelce żel z Venus i zdecydowanie wolę jak jest w tubce :) zresztą carex jest droższy.
OdpowiedzUsuńWolę żele pod prysznic z Balea, które niestety nie są dostępne w Polsce. Miałam pare produktów z Isany i szału jak dla mnie nie ma. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żelu z Isany;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
i zapraszam na konkurs
oj kusi tym zapachem :D
OdpowiedzUsuń