A teraz pokażę Wam mój ulubiony koncert Rihanny. Dodam, że nie jestem jej wielką fanką, ale na tym koncercie było widać normalną, szczęśliwą i promieniejącą dziewczynę. Co ta miłość potrafi zrobić z ludźmi. Była jeszcze normalna, skromna, niepruderyjna. Gdzie się podziała tamta dziewczyna? Wiadomo, że musiała się zmienić. Image tego wymaga, ale wszystko ma granice dobrego smaku.
http://www.youtube.com/watch?v=eHpH6ATr0lY
A trochę bardziej kosmetycznie to pokażę Wam czego użyłam w piątek. Jestem zdziwiona, bo o dziwo podobałam się sama sobie co jest rzadkością.
Podkład - Maxfactor Lasting Performance 102 Pastelle
Maskara - Astor Big & Beautiful False Lash Look
Eye Liner - Lovely
Paleta cieni - Lovely Terra Cotta Compact
Róż - Miss Sporty Ohh! Blushed Again 003 Sienna
Co do podkładu to jest to moje prawie KWC. Prawie, ponieważ muszę przetestować nr 101, bo nie wiem czy ten jednak nie jest odrobinę za ciemny.
Bardzo dziękuję ;) ja również dodaję Cię ;)
OdpowiedzUsuńmój weekend, dość intensywny ale nie narzekam! :) ja Rihanne zaczęłam bardzo lubić, niedawno dość :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie, buziaki!