niedziela, 15 września 2013

theBalm Mary - Lou Manizer

Witajcie kochane!
Ale okropna pogoda gości już od jakiegoś czasu za oknami. Nie mogę się przyzwyczaić, że już bliżej niż dalej do jesieni, a potem zimy. Trzeba powoli zacząć zaopatrywać się w grube swetry i cieplejsze buty. No i powoli pora pożegnać się z letnią opalenizną. Moja opalenizna już praktycznie zniknęła.

Dzisiaj o produkcie, który od jakiegoś czasu stał się popularny w blogosferze. Mowa o roświetlaczu theBalm.


Dla mnie theBalm są mistrzem pięknych opakowań! Kocham ich grafikę, tak samo jak przy Bahama Mama urzekły mnie ich opakowania. Są bardzo dziewczęce, ale mają coś w sobie. Dodatkowo rozświetlacz zapakowany był w kartonik.


INCI: Mica, Isoeicosane, Polyethylene, Boron Nitride, Polyisobutene, PTFE, Silica, Synthetic Wax, Dimethicone, Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491)


Niestety mój egzemplarz uszkodził się trochę podczas mojego wyjazdu ;/ Produkt jest niezwykle wydajny. Wystarczy niewielka ilość na pędzlu, żeby pokryć miejsca, które chcemy rozświetlić. Osobiście używam go tylko na kości policzkowe i czasami naniosę go na nos. Niestety moja cera świeci się mocno w strefie T i muszę uważać, aby nie wyglądać śmiesznie. Produkt nie zapchał mnie ani nie uczulił, ale nie mam z tym jakiś problemów przy kosmetykach. Co do trwałości to jest jego jedyna wada, w ciągu dnia wymaga poprawek, ale jestem osobą, która dotyka swojej twarzy, więc przyspieszone znikanie pewnie jest i tym spowodowane. Wytrzyma gdzieś 5-6 godzin, ale mimo wszystko jestem z niego zadowolona.


Rozświetlacz jest bardzo drobno zmielony, ma świetną fakturę i nie pyli podczas aplikacji. Uzyskujemy dzięki niemu piękny efekt tafli. Kolor ma złotawy i na lato jest fantastyczny. Dodaje buźce zdrowego wyglądu. Obawiam się, że na zimę się u mnie niestety nie sprawdzi. 


Na koniec mam dla Was zdjęcia jak prezentuje się na buzi. Dla mnie wygląda bardzo subtelnie, a efekt jaki chcemy uzyskać możemy spokojnie stopniować.


Myślę, że cena też jest przystępna, bo ok. 60 zł za 8,5g to nie jest dużo, a produkt jest naprawdę wydajny. Swój zakupiłam na cocolita.pl i zapraszam Was do tego sklepu jeśli jesteście zainteresowane kosmetykami theBalm. 

5 komentarzy: