poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Włosowa aktualizacja.

Witajcie kochane! ;)
Takiego typu wpisu nie było wieki, więc dzisiaj postanowiłam go dla Was przygotować. Zapraszam do czytania.



Kiedy zaczynałam pisać bloga miałam czarne włosy. Od półtora roku staram się zejść na inny jaśniejszy kolor i do tego towarzyszy mi farba z Joanny w kolorze "Orzechowy brąz". Włosy nie były farbowane od czterech miesięcy w tym momencie i myślę, że na razie ich nie będę farbować. U fryzjera ostatni raz byłam w grudniu i wtedy ścięłam je dość konkretnie, bo prawie do ramion. Czuję się w nich całkiem dobrze, chociaż teraz zapuszczam włosy, ale to nie jest zapuszczanie za wszelką cenę, ponieważ nie biorę suplementów i nie używam żadnych wcierek, one sobie po prostu powoli rosną. Na pewno czeka mnie degażowanie końcówek i jak podrosną obcinanie, ponieważ nie pozbyłam się jeszcze czarnego do końca ze swoich włosów, ale już niewiele brakuje.


Od ponad roku używam neutralnego szamponu z Natura Siberica. Jest to dla mnie najłagodniejszy szampon i łagodzi wszystkie podrażnienia zwłaszcza w momentach stresowych. Niestety należę do tych osób, u których stres objawia się przez natarczywe swędzenie skóry głowy. Od niedawna jest też ze mną Pantene Pro-V Aqua Light, który również bardzo fajnie działa na moje włosy. Są takie lekkie, miękkie, przyjemne w dotyku. Sprawdza się też u mojej mamy i siostry.
Następnie odżywka, którą używam sporadycznie, bo wykańczałam wcześniejsze zapasy i w tym momencie to moja jedyna odżywka, czyli Planeta Organica z Morza Martwego. Nie pamiętam z czym ona tam dokładnie jest, ale jak na razie jestem na tak. Batiste dorwany w Biedronce w wakacje bardzo pomaga mi w utrzymaniu moich włosów w jako takim stanie.


Maska z tej samej serii co odżywka, niestety to niewypał, obciąża mi włosy, ale jak ją pomieszam z odżywką to jakoś lepiej się sprawdza. Love2mix Organic z chilli i pomarańczą również się jakoś u mnie nie sprawdziła, zwłaszcza jeśli chodzi o nakładanie ją na skórę głowy, bo miałam siano, ale ostatnio położyłam ją na włosy od ucha w dół i byłam mile zaskoczona.


Jeśli jesteście czymś bardzo zainteresowane to chętnie o tym napiszę. A czego Wy używacie do włosów? :)
Buziaki! ;*

6 komentarzy:

  1. Aktualnie trzecie opakowanie odżywki elisse, o której dziś napisałam u siebie. Szampon Vichy wzmacniający. Mgiełka do włosów odżywcza i nadająca objętość volume boost z Oriflame.

    OdpowiedzUsuń
  2. aktualnie używam dwóch szamponów z Alterry z granatem i drugiego z morelą, dobrze mi służą;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam chyba z granatem dawno temu i dla mnie chyba też był okej :)

      Usuń
  3. U mnie tylko produkty do blond włosów, od czasu do czasu wspomagane olejem kokosowym.

    OdpowiedzUsuń
  4. masz piękne włosy!:) ja rok temu schodziłam z czarnych do mojego naturalnego brązu i sama wiem, jaka z tym udręka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Tak? w takim razie gratuluję, że Ci się udało!

      Usuń