Witajcie.
Dzisiaj o koszmarku, który wygrałam w jakimś konkursie Essence. Jak mam być szczera z tej paczki przypadł mi do gustu jeden produkt, który jakiś czas temu recenzowałam.
Zapraszam na delikatny żel do mycia twarzy Essence My Skin.
Od producenta:
Dogłębnie a zarazem delikatnie oczyszcza twarz z zanieczyszczeń i makijażu. Ekstrakt z limonki i ogórka nie tylko intensywnie nawilża, ale także pozostawia świeży zapach. przeznaczony do wszystkich rodzajów skóry.
Dzisiaj szybko, bo nie ma nad czym się zachwycać.
+ wygodne, miękkie i dużo opakowanie.
+ przyjemny zapach, ale limonki tam nie czuję, raczej ogórka.
+/- normalnie dałabym to na plus, ale z powodów, które napiszę za chwilę daje mu pół punktu. jest piekielnie wydajny, wystarczy mała ilość produktu, aby pokryć całą buzię.
- zdarza mu się ściągać skórę.
- nie domywa makijażu, a tylko tego od żelu wymagam.
+ nie podrażnia skóry i nie wysusza jej, nie zauważyłam także zapychania.
- nie radzi sobie z zanieczyszczonymi porami.
- nie zauważyłam intensywnego nawilżenia, które obiecuje producent.
Jestem na wielkie NIE. Produkt będę chyba zużywać aż do przeterminowania, bo jest bardzo wydajny, a używam go regularnie. Może poproszę siostrę, żeby mi pomogła ze zużywaniem.
A teraz uciekam, buziaki! ;*
Przypominam jeszcze o rozdaniu KLIK KLIK KLIK
Widzę za dużo minusów:(
OdpowiedzUsuńJednym słowem - bubel :/
OdpowiedzUsuńTaki, że nie pomoże, ani nie zaszkodzi. Szkoda, bo jednak fajnie, jak kosmetyk coś robi :)
OdpowiedzUsuńuu. niezle rozczarowanie
OdpowiedzUsuńno to ale bubel,
OdpowiedzUsuń