piątek, 7 grudnia 2012

Co mnie podusiło, czyli kolejne średnio potrzebne zakupy.

Witajcie! ;) Jak dawno mnie tutaj nie było. Swoją nieobecność muszę usprawiedliwić tym, że zeszły weekend był na kacu i zmęczeniu. 3 godziny jazdy PKS'em to żadna przyjemność. Ale wszystko wynagradza to dobra zabawa i wiele śmiechu ;) Uwielbiam moją klasę i będę za nim tęsknić za parę miesięcy.
Byłam dzisiaj w związku z reklamacją, o której kiedyś Wam pisałam, a że zwrócili mi pieniądze, a jest tam SP nie obyło się bez zakupów. Niektóre z tych rzeczy miałam już wcześniej i bardzo je lubię, ale nie są mi teraz potrzebne.
Jedyną potrzebną rzeczą był dezodorant, bo mi się właśnie skończył. Tonik i krem matujący miałam już wcześniej i byłam zadowolona, ale mam jeszcze tonik Ziaji i krem Garniera, a odżywkę Eveline potrzebowałam, bo pogorszył się stan moich paznokci.  Maskę Ziaja kupiłam z oszczędności, a żel 3w1 i masełko do ust Nivea kupiłam, bo chciałam wypróbować.
Teraz przynajmniej już nic nie kupię poza jakimś umilaczem kąpieli, bo ostatni mi się kończy.
A teraz uciekam, bo czas trochę posprzątać w pokoju, buziaki! ;*

3 komentarze: