sobota, 31 sierpnia 2013

Ostatni powiew wakacji, czyli limitka żeli Balea

Witajcie.

Właśnie jestem po wycięciu zęba. Znieczulenie jeszcze działa, a muszę Wam powiedzieć, że siedziałam tam chyba 20 minut, przy czym 10 minut tylko trwał zabieg. Jestem mega szczęśliwa, że obyło się bez komplikacji i bardziej przygotowana na przyszły raz. Na pewno nie będę się bać jak dzisiaj.

Dzisiaj dla niektórych ostatni weekend wakacji, dlatego postanowiłam jeszcze wrzucić post o żelach, które słyną już na blogosferze ze swoich cudownych zapachów, a chodzi oczywiście o żele Balea.



Żele pochodzą ze sklepu kokardi.pl, na który serdecznie Was zapraszam. W życiu nie dostałam tak dobrze zabezpieczonej paczki.

Każdy z żeli kosztował 5,90 zł. Standardowe opakowanie, porządnie zrobione. Pojemność 300 ml. Design bardzo cieszy oko, to nie ulega wątpliwości.

Żele dobrze oczyszczą i pienią się. Nie przesuszają skóry, ani też jej nie nawilżają czy w żaden sposób pielęgnują, użycie balsamu jest konieczne. Żele są bardzo wydajne.



Limitki zawsze słyną z pięknych zapachów. Jeśli chodzi o te to zdecydowanie wersja z marakują skradła moje serce, pachnie po prostu pięknie i do tego ten smerfowy kolor. Wersja z ananasem też zdaje radę, ale po chwili używana zapach staje się jakby chemiczny.


Mam jeszcze dwa inne żele Balea, o których napiszę za jakiś czas. Teraz uciekam szukać mojego psiaka, który rzucał się na moje włosy. Jak tak dalej pójdzie to zostanę łysa.

Chciałam Wam też życzyć wszystkiego najlepszego w Dniu Blogera!

Buziaki! ;*

16 komentarzy:

  1. ja mialam brazylijskie mango, swietny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie przepadam za zapachem mango, więc się nie skusiłam.

      Usuń
  2. M dostała niebieską, mam nadzieję że jej się podoba :)

    Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  3. dużo dobrego o nich czytałam, ale nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam żele Balea! Z tej serii miałam mango i ananasa, zapachy były rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niebieski miałam i lubiłam, drugi tez bym z chęcią wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo o nich czytałam, muszę je kupić ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Zamówiłam kilka produktów Balea u pana handlującego na targu niemiecką chemią. Ciekawe czy się mi przywiezie to co chciałam:)?

    OdpowiedzUsuń
  8. kusicie tą Baleą z każdej możliwej strony :D

    OdpowiedzUsuń
  9. I znowu patrzę, wzdycham i zazdroszczę ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. mam hawajski ananas i świetnie pachnie :) mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane wrócić do DMu i znowu obkupić się w żele balea :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń