poniedziałek, 10 grudnia 2012

Read My Lips

Witajcie! ;) Ojejku, ale jestem głodna, ledwo wróciłam po szkole do domu, a już musiałam wychodzić i teraz też nie miałam czasu na nic. Zaraz zrobię sobie kolacje, a potem zacznę się uczyć, bo nie wyrobię ze wszystkim na ten tydzień przez korki, ale jeszcze tylko pół roku, potem 4 miesiące wakacji.
Dzisiaj o jednej z moich ulubionych pomadek Miss Sporty Read my lips nr 54.


Trochę przekłamany ten kolor, ale na ustach jest w miarę wiarygodny. Jest to taki trochę pomarańczowo-czerwony łosoś.  Ładnie nawilża usta, dobrze się nakłada, nie podkreśla suchych skórek. Kolor trzyma 3-4 godziny. Myślę, że jak na cenę poniżej 10 zł jest bardzo w porządku. Sama pomadka ładnie pachnie. Ma trochę tandetne opakowanie, ale ważne, że się jeszcze nie rozwaliło, a już mi parę razy spadło. Jedyną wadą tej pomadki jest to, że się rozmazuje. Nie próbowałam, ale myślę, że pędzelkiem nie byłoby takiego problemu. Ogólnie jestem zadowolona i do jakiejś skromnej kreacji czy na jakieś wyjście wieczorne polecam! ;)
Przepraszam za byle jak pomalowane usta, ale nie mogłam sobie z nimi poradzić.

Używałyście? Co sądzicie? ;) Buziaki! ;*

5 komentarzy:

  1. Jaki piękny, nasycony odcień!

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się, ja wolę bardziej naturalne kolory, mam jedną czerwoną ale zbyt... hmm.. intensywna... :) ten odcień mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. odcien jest cudowny, to trzeba przyznac ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. idealny odcień ! - Nie jest zbyt ciemny ani jasny - chyba poproszę mikołaja o taki właśnie prezent pod choinkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. jutro obejrze to szmineczke w drogerii :D

    OdpowiedzUsuń