czwartek, 24 kwietnia 2014

Moja wieczorna pielęgnacja.

Witajcie kochane! ;*
Na początku chciałam Wam bardzo serdecznie podziękować za takie miłe słowa na mój temat po zobaczeniu filmiku, zupełnie się tego nie spodziewałam :)
Przejrzałam swoje posty i zauważyłam, że dawno nie było wpisu tego typu. Sama lubię czytać takie notki, więc dzisiaj przygotowałam dla Was taką u siebie. Zapraszam do czytania :)


Dobry demakijaż do podstawa. U mnie to tej czynności służy płyn micelarny Garnier, którego używam głównie do demakijażu oka i w tej kwestii radzi sobie bardzo dobrze. Dodam, że nie używam wodoodpornych kosmetyków. Dobrze oczyszcza, nie podrażnia oka, jest wydajny i tani jak na taką dużą pojemność. Później czas na buźkę. U mnie daj jest kremowy żel z TBS (recenzja). Męczy mnie już trochę, ale to dlatego, że długo go używam a lubię zmieniać kosmetyki. Podejrzewam, że starczy mi jeszcze na maj. Po tym wszystkim oczywiście czas na tonik. U mnie ten z Pat&Rub. Mam go dopiero jakiś miesiąc i na razie nie wywołał u mnie jakiegoś efektu "wow". Całkiem przyjemnie odświeża skórę. Coś tam robi z zaczerwieniami i może trochę łagodzi skórę, ale jak dla mnie to trochę mało. Może potrzebuje jeszcze czasu? Wstrzymam się jeszcze z recenzją, bo jak to bywa przy tego typu produktach potrzeba czasu.



Potem przystępuję już do 'kremowania'. Krem Ziaja kupiłam tak od niechcenia, bo akurat nie miałam żadnego kremu. Zużywam, ale nie zauważyłam żadnego nawilżenia czy zmniejszonych sińców, cóż, taka moja uroda widać. Nie polecam go. Natomiast krem na noc Eucerin Even Brighter to próbka (20 ml), którą używam od miesiąca. Dostałam ją przy zakupie pełnowymiarowego produktu na dzień, który czeka w kolejce do używania. Jest całkiem przyjemny, dość dobrze nawilża, nie pozostawia tłustego filmu, trzeba trochę poczekać, żeby się wchłonął, ale z racji używania na noc nie przeszkadza mi to wcale. Ciężko mi powiedzieć czy wpływa na redukcję przebarwień, bo chyba zostałam zrobiona w konia z tymi przebarwieniami. Od kiedy zaczerwienienia to przebarwienia? Myślę, że ta próbka starczy mi jeszcze na miesiąc i wtedy się wypowiem albo napiszę o nim w denku. Na koniec czynności łazienkowych wcieram w rzęsy olejek rycynowy.


Balsam do ust Tisane to ostatnio moje ulubione mazidło, nie tylko na noc. Nakładam grubą warstwę i czuję dobre nawilżenie oraz natłuszczenie. Już zaopatrzyłam się w kolejne opakowanie.  Krem do stóp Fuss Wohl całkiem dobrze sobie radzi z moim stopami. Dość dobrze nawilża i wygładza stopy, także natłuszcza. Ręce po nałożeniu trzeba koniecznie umyć. Na koniec zostawiam krem do rąk Pat&Rub z serii Home Spa. Ten zapach może się nie wszystkim spodobać, ale uważam, że jest to najlepszy krem do rąk ze wszystkich tych kremów. Miałam okazję używać relaksujący i żurawinowy. Jest zdecydowanie bardziej treściwy i daje radę sobie nawet z przesuszonymi dłońmi. Dłużej się wchłania, ale mi to nie przeszkadza.

A jak wygląda Wasza wieczorna pielęgnacja? Polecacie coś szczególnie do demakijażu? A może jakiś krem do rąk albo stóp? Chętnie poczytam :)
Buziaki kochane! ;*

8 komentarzy:

  1. uwielbiam ten krem do stóp, tani a świetnie działa, zmiękcza i nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Micel z Garniera gości też u mnie i jestem z niego bardzo zadowolona, a zmywam nim nie tylko oczy, ale też całą twarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to dobrze :) Osobiście muszę umyć buzię żelem, bo inaczej nie czuję się czysta.

      Usuń
  3. Też używam micela garnierowego, a krem do oczu z ziaji to zwyklak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chodzi o krem do rąk to zdecydowanie polecam The Secret Soap Store :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o nich bardzo wiele pozytywnych opini, chyba muszę się w końcu skusić :)

      Usuń
  5. Ja do stóp używam Lirene z 30% mocznikiem. Jest fajny nie powiem. Ale przeplatam go czymś bardziej odżywczym od czasu do czasu, więc chętnie spróbuję tego z Rossmana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kupiłam właśnie kremik z Balea do stóp, zobaczymy jak działa, czytałam że fajny :) A co do wieczornej pielęgnacji to wygląda bardzo podobnie :)

    OdpowiedzUsuń