Witajcie! ;*
Dawno nie pisałam, a na to składają się ferie, czas poza domem i brak zdjęć, oraz brak dobrego światła do ładnych zdjęć. Niestety, ale zima jest na to najgorszym okresem. Mam nadzieję, że mrozy jakie były już nie wrócą w tym roku.
Ostatnio bardzo dużą uwagę przykładam do wyglądu stóp. Niejednokrotnie pisałam Wam o moich problemach ze stopami. Byle jaki krem czy peeling sobie nie poradzi. I w tym miejscu chciałabym Wam odradzić peeling do stóp Fusswohl, bo zupełnie nic nie robi ze stopami. Zupełnie jakbyście kremowały stopy. Drobinek w ogóle nie czuć. Ale dzisiaj nie o tym, bo szkoda dalej rozwodzić się nad bublem.
Dzisiaj o kremie, co do którego miałam bardzo duże oczekiwania. A mowa o kremie SVR Xerial 50% mocznika. Właśnie ze względu na taką zawartość mocznika i cenę liczyłam na pozytywne skutki.
Od producenta: Dla skóry bardzo suchej z tendencjami do nadmiernego rogowacenia.
Xerial 50 jest preparatem keratolitycznym o 50% stężeniu mocznika. Reguluje procesy nadmiernego rogowacenia skóry (stopy, dlłonie, łokcie, kolana, paznokcie).
Pozwala wyeliminować stwardniały naskórek.
Na opakowaniu zalecenie stosowania 2 razy dziennie rano i wieczorem - wmasowywać przez 3 minuty.
Oprócz mocznika zawiera także kwas glikolowy.
Skład: urée 50 %, Ac. glycolique 7 %, Ac. salicylique 1,5 %, Ac. lactique 1,5 %, allanto?ne 0,3 %, beurre de karité 3 %, sorbitol 2 %, glycérol 3 %.
Urea, purified water, glycolic acid, isocetyl stearate, paraffinum liquidum, polyglyceryl-4 isostearate, cetyl dimethicone copolyol, hexyl laurate, shea butter, glycerin, lactic acid, sorbitol, salicylic acid, stearoxy dimethicone, magnesium sulfate, allantoin, sodium methylparaben.
(żródło wizaz.pl)
Przepraszam za beznadziejną jakość, ale niestety światła prawie nie ma.
Moja opinia: Pomińmy szczegóły, a przejdźmy do działania. Dałam temu produktowi dwie szanse. Po pierwszym razie miałam ochotę go wyrzucić, stosowałam go 2 tygodnie i żadnych efektów. Dodam, że zapisał mi go dermatolog. Porzuciłam go na bardzo długi czas i postanowiłam dać mu drugą szansę, w końcu tyle kosztował moją kieszeń. No i o dziwo moje stopy są w o wiele lepszym stanie. Odłożyłam peeling, a mimo to nie mam jeszcze zrogowaciałego naskórka. Nie wiem czy wcześniej nie zauważyłam, ale ma on w sobie jakieś drobinki, które nie rozpuszczają się. Wygląda trochę jak peeling, a jest to przecież zwykły krem. Nie mam pojęcia czy coś zmieniło się w jego właściwościach od leżenia czy co się z nim stało. W każdym bądź razie, ładnie nawilża stopy. Jest to jednak efekt krótkotrwały, ponieważ rano moje stopy znowu są suche. W miarę chęci stosuje go 2 razy dziennie tak jak zalecił producent, jednak nie zawsze mam na to czas. I w sumie to mam mieszane uczucia do tego produktu. Jest raczej średnio wydajny, a kosztuje ok. 45 zł. To bardzo dużo jak na krem, który nie do końca satysfakcjonuje.
Podsumowując to jestem zaskoczona, że po powrocie zaczął działać, ale nie jest to działanie na medal niestety. Ze względu na wysoką cenę i moje stopy, które są BARDZO wymagające nie kupię go ponownie, ale polecam wypróbować samemu, bo każdy produkt działa u kogoś inaczej.
Próbowałyście? Polecacie coś na stopy?
Buziaki! ;*
Mi ostatnio pomógł krem do stóp Mariza, zmiękczył twarde odciski na stopach :)
OdpowiedzUsuńciekawy ten krem ale jak na krem to dla mnie za dużo ;/ http://polcia2704.blogspot.com/ obserwuję i było by mi bardzo miło jeśli ty zaobserwujesz mojego bloga ;]
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, niestety :) Jednakże jego cena jest dość przerażająca.
OdpowiedzUsuń