Witajcie! ;*
Od razu mówię nie krzyczcie na mnie, ścięłam włosy ;c Niestety musiałam to zrobić ponieważ wracam do naturalnego koloru, a z czarnego nie da się zejść inaczej. Chciałam Wam dzisiaj przedstawić kilka produktów, które stosowałam w ostatnim miesiącu.
grudzień - klik.
Wczoraj je mierzyłam i miały długość 57 cm, teraz mają pewnie o. 45. Bo ścięłam je 10 cm. Miało być trochę więcej, ale stwierdziłam, że nie wiem czy je będę mogła upinać. Po obcięciu ich od razu ulżyło mojej głowie. Nie mówię, że miałam nie wiadomo jak wiele włosów, ale odczułam różnicę. Teraz na pewno będą się lepiej układać niż poprzednio z czego bardzo się cieszę i nie mogę doczekać się stylizowania :D
W pielęgnacji trochę ubogo. Olejek łopianowy Green Pharmacy zamiast Vatiki, Nivea zamiast Babydream, tylko szampon jest cały czas ten sam - CeCe przeciw wypadaniu włosów. Myślałam, że skończy się trochę szybciej, a tutaj taka niespodzianka. Jednak możecie się go spodziewać w lutowym denku. Do tego była Isana z olejkiem Babassu, ale niestety się skończyła. Włosy po niej łatwo się rozczesywały i razem te kosmetyki stanowiły bardzo dobre połączenie dla moich włosów. Były nawilżone, błyszczące i gładkie.
Na ten miesiąc te produkty zostają, aczkolwiek mają już swoich następców. Do tego dochodzi Zoxiderm i Biovax do włosów ciemnych, który jak na razie mnie nie zachwycił. Może za dużo go nałożyłam. Wyjdzie przy następnym użytkowaniu.
A jak Wasze włosy? ;)
Buziaki! ;*
bardzo ladne masz wlosy, i swietny kolor;)
OdpowiedzUsuńjaki piękny blask ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny masz kolorek włosów~! Właśnie weszłam sobie na grudzień i widziałam różnicę :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor. Moje włosy to chyba coraz gorzej,ale może to przez tą pogodę kiedy tak raz cieplej raz zimniej :<
OdpowiedzUsuńZ Green Pharmacy mam olejek z czerwoną papryką, ale ten też mam w planach :).
OdpowiedzUsuńObserwuję!:)