Witajcie! ;*
Coś nie mogę ostatnio w nocy spać. Pomijając fakt, że w sobotę zasnęłam o 06.00, ale to nie zmienia faktu, że czas zacząć się przestawiać na tryb szkolny, a jak nie to chociaż wstawać o tej 9-10.
Dzisiaj o słynnym lakierze Golden Rose Jolly Jewels nr 103. Niestety ale kiedy był na niego wielki boom to byłam w trakcie odwyku lakierowego i dlatego jestem opóźniona z jego posiadaniem. Ostatnio kocham złoto na paznokciach. Nie ważne czy całe czy tylko jako mała ozdóbka, ale po prostu nie mogę się uwolnić od tego koloru.
Na paznokciach wygląda po prostu pięknie. 3 warstwy potrzebne są do pełnego krycia. Nie przeszkadza mi to, bo w miarę szybko schnie. Najgorsza rzecz w tym lakierze to zmywanie go. Żaden zmywacz sobie z nim nie radzi. Jeszcze z drobinkami owszem, ale z tymi płatkami na paznokciach nie ma mocnych, trzeba je usuwać paznokciem albo czymś innym. Dlatego też jestem na etapie testowania bazy peel off Essence. Jeśli baza się nie spisze to chyba będzie długo czekał na następny raz.
Jak Wam się podoba? Miałyście? Lubicie?
Buziaki! ;*
piękny ! nie przejmuj się ja jeszcze nie mam :D
OdpowiedzUsuńsliczny kolorek wybralas :)
OdpowiedzUsuńKolor ładny ;) ja nie mam bo jak dla mnie jest za drogi :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie mam, ale akurat ten odcień mi nie pasuje
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńajj zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńnie mogłam się zdecydować, czy wziąć 102, czy 103, to wzięłam oba. :P ale gdybym wiedziała, że będą takiej słabej jakości (odprysk następnego dnia, gdy nałożę na całą płytkę), to bym nie kupiła.
OdpowiedzUsuńNie jestes ostatnia -ja tez jeszcze nie mam JJ - mam zaklepana wymiankę i mam nadzieję, że szybko trafi na moje pazurki :)
OdpowiedzUsuńJa mam na razie dwa i jestem ich wielką fanką:) Uwielbiam je na paznokciach!
OdpowiedzUsuńP.S Obserwuję i zapraszam do siebie!