Muszę Wam powiedzieć, że od rana coś przeszkadza mi w dodaniu posta. Najpierw rozpętała się burza i nie było prądu, potem miałam jazdy. Teraz nareszcie mam trochę wolnego czasu, więc chciałam się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami na temat lakieru do włosów Wellaflex Stylizacja na gorąco.
Loki zostały zrobione lokówką firmy Remington, która jak na razie mnie nie zawiodła. Jak wróci do mnie w weekend to Wam ją pokażę ;)
Ale przechodząc do sedna.
Od producenta:
Długotrwałe utrwalenie dla fryzury stylizowanej na gorąco.
- do 24 godzin utrwalenia dla fryzur stworzonych przy pomocy suszarki, prostownicy czy lokówki.
- nie skleja włosów
- niezawodne utrwalenie i elastyczna fryzura do 24 godzin
- nie wysusza włosów
- daje się łatwo wyczesać
Moja opinia: Hmm, od czego by tu zacząć? 250ml lakieru mieści się w wygodnym i typowym dla lakierów opakowaniu. Jego cena to ok. 13 zł, ale nie jestem pewna, bo kupowałam go dawno. Producent wiele obiecuje. Prawdą jest, że lakier nie skleja i nie obciąża włosów. Daje się łatwo wyczesać, ale TYLKO i wyłącznie wtedy, kiedy pryskamy go małą ilość na włosy. Co do trwałości to też zależy ile wypsikamy go na włosy. Kiedy robiłam te loki wypryskałam go dość dużo, ale trzymały się parę dobrych godziny, ale na pewno nie 24! Może 6, a to tylko 1/4 tego co obiecuje nam producent. Wyczesuje się kiepsko i ostatnio zrobił mi z włosów siano! Miałam tak sztywne i tępe włosy, że byłam zrozpaczona. Zaczęłam akcję ratowniczą i dało skutek. Tępe się zrobiły kiedy je kręciłam, jednak nigdy tak nie było, kiedy je prostowałam. Jeśli chodzi o wydajność to nie mogę się za bardzo wypowiedzieć, bo mam go już długo ze względu na to, że rzadko coś robię z włosami. Szkoda mi ich. Na pewno do niego nie wrócę, będę szukać dalej.
Ocena: 2/6
Buziaki i trzymajcie się, bo u mnie co chwilę pada ;/
Ja loki robię na mokro. Na wilgotne włosy zakładam papiloty i zostawiam do wyschnięcia ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze tak nie próbowałam. kiedyś muszę ;)
Usuńlakier mocny, wiec chyba nie ma opcji zeby nie skleił ;)
OdpowiedzUsuńsama się zdziwiłam ale nie sklejał. przynajmniej nie było 'strąków' na głowie ;)
UsuńPięknie, tylko usunęłabym ten kwiatek :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :*
moja siostra uparła się na ten kwiatek ;o wcale nie chciałam go wpinać, ale co zrobić jak chciała? ;)
UsuńMuszę przyznać, że loki miałaś piękne, a co do lakierów to kiedyś jeszcze znajdziesz taki, który będzie Ci odpowiadał :)
OdpowiedzUsuń+ Również dodaję do obserwowanych :>
No to tak samo jak u mnie.
OdpowiedzUsuńChociaż przy kąpieli było słodko, to w butelce sama chemia..
Piekne loczki ale faktycznie bez tego kwiatka bylo by lepiej :)
OdpowiedzUsuń