Witajcie! ;) Strasznie zaniedbałam bloga od czasu kiedy zaczęła się szkoła. Jeszcze na początku miałam czas, żeby dodawać częściej recenzje, ale teraz brakuje mi i czasu i produktów do zrecenzowania. Poszukam jeszcze w mojej łazience, ale większość ciekawych rzeczy bądź bubli chyba już Wam pokazałam.
Moje spostrzeżenia: Na pewno dla większości z Was plusem będzie brak SLS etc. Po pierwsze jak dla mnie maska śmierdzi. Miałam ją w zeszłym roku i nie dość, że mi pomogła, pięknie pachniała to efekt się bardzo długo utrzymał. Tym razem... Muszę powiedzieć, że na początku owszem pomogła mi na wypadanie włosów. Już się ucieszyłam i w ogóle. A tu niespodzianka! Przestałam jej używać i od razu włosy zaczęły mi wypadać w wielkich ilościach. Już nawet nie wspomnę o tym, że się kruszyły, bo kruszyły niezależnie od używania. Zostało mi jej na jakieś 2-3 użycia. Mam nadzieję, że nie na więcej. Generalnie włosy były po niej ładne, gładkie i nawilżone, ale co z tego? Potrzebuję czegoś co sprawdzi się na dłużej i nie będzie tak śmierdzieć! Na pewno nie kupię jej ponownie. Może inną jej wersję, do włosów ciemnych czy coś.
A teraz trzymajcie się! Buziaki! ;*
O,to chyba coś dla mnie! ;)
OdpowiedzUsuń