środa, 21 listopada 2012

Moja opinia w skrócie, czyli olejek Dabur Vatika i krem do rąk Isana.

Czemu krótkie? Ponieważ większość z Was zna te produkty. Jedne bardzo lubią drugie wręcz przeciwnie. I chciałam Wam przedstawić swoją opinię.

Olejek Dabur Vatika kupiłam jakiś czas temu. Stosowałam w miarę regularnie co 4 dni. Po pierwszym użyciu sytuacja moich włosów wyglądała dramatycznie! Wypadło mi ich tyle, że w życiu nie widziałam większej ilości, co prawda zrekompensowało mi to trochę działanie olejku, bo włosy pięknie błyszczały i były nawilżone. Zauważyłam, że im dłużej trzymam olejek na włosach tym więcej mi włosów wypada. Zaczęłam trzymać polecane przez producenta 2 godziny i efekt był o wiele lepszy. Co prawda włosy nie przestały wpadać, ale pozbyłam się łupieżu, włosy lśnią, są gładkie i świetnie nawilżone.Wiem, że zmienił się skład olejku, ale niestety nie miałam przyjemności używać ich wcześniej. Chyba nie kupię więcej, ponieważ poszukam czegoś co pomoże mi z wypadaniem i będzie bardziej dostępne.
11,50 zł za 150 ml.







Drugi jest to niedawno zakupiony przeze mnie krem do rąk Isana z 5% mocznikiem i muszę przyznać, że jestem zachwycona. Dla mnie konsystencja jest trochę za gęsta i nie lubię tłustego filmu, więc postanowiłam go zostawiać na rękach na noc i sprawdza się doskonale! Rano dłonie są gładkie i dobrze nawilżone. Nie wołają o 'wodę'. Ładnie wyglądają i po przemarznięciu nie czują potrzeby ponownego nawilżenia. Świetny krem za śmiesznie niskie pieniądze. Polecam z czystym sumieniem! :)






Uciekam, bo mam jeszcze tyle do zrobienia dzisiaj. Buziaki! ;*

4 komentarze:

  1. Ja narazie kończe olejek z Alverde a Vatika czeka na swoją kolej. Mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam zachwyty nad tym kremem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. obydwa kosmetyki calkiem fajne :)

    OdpowiedzUsuń