sobota, 17 listopada 2012

Celia pomadka witaminowa nr 26

W roli głównej jedna z moich ulubionych obok Essence In The Nude pomadek, a mianowicie pomadka Celia. Powiem Wam, że czaiłam się na serię Nude, ale niestety nie dostałam jej w sklepie, więc wzięłam tę.

Opakowanie: Bardzo proste, eleganckie. Mi bardzo przypadło do gustu. Zamknięcie na charakterystyczny "klik". 

Zapach: Mi osobiście kolarzy się z moją babcią, bo moja babcia kiedyś jak byłam mała jej używała. A mi chyba tydzień zajęło przypominanie sobie skąd znam ten zapach. Jak mam być szczera to jest dość średni.
Kolor: Zimny, delikatny pół transparentny róż. Kupiłam go z myślą o tym, że potrzebuję czegoś na dzień, a ten kolor wydał mi się być dla mnie dobry.
Konsystencja: Szminka jest BARDZO miękka co przy aplikacji jest bardzo przydatne, ale za każdym razem kiedy ją otwieram mam wrażenie, że zaraz się uszkodzi albo coś. Poza tym jest podatna na topienie.
Trwałość: Naprawdę słaba. Trzyma ok godziny bez picie i jedzenia, do tego przy jedzeniu i piciu schodzi nierównomiernie, ale nakładanie jej jest proste, więc to mała rekompensata.


Moim zdaniem ładnie prezentuje się na ustach, dobrze nawilża, nie podkreśla suchych skórek, ale trwałość pozostawia dużo do życzenia. Chociaż się polubiłyśmy ze względu na kolor to będę dalej poszukiwać mojego różowego nawilżającego dzienniaczka :)

Uciekam, buziaki! ;*

8 komentarzy:

  1. Ale masz ładną cerę :O
    A pomadka ma śliczny kolor, lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładny kolorek :) na ustach fajnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. usta wyglądają na naturalne i kuszące ;))
    piękny odcień.
    pozdrawiam i zapraszam
    http://cherrylassie.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie wygląda :) Mi również Celia kojarzy się z babcią, od lat używa ich szminek :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie na ustach wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda ze taka slaba bo kolor ma ladny:)

    OdpowiedzUsuń